http://iamstellaa.blogspot.com/http://iamstellaa.blogspot.com/search/label/inspiracjehttp://iamstellaa.blogspot.com/search/label/urodahttp://iamstellaa.blogspot.com/search/label/kulturahttp://iamstellaa.blogspot.com/search/label/motywacja

sobota, 9 stycznia 2016

MATUJĄCO-NAWILŻAJĄCY KREM NA DZIEŃ SPF 15 NATURA EFFECTS - recenzja

Witajcie! Dzisiaj podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi matująco-nawilżającego kremu AVON z serii Natura Effects dla skóry mieszanej i tłustej. Zapraszam do czytania!


Opis producenta:
Lekki matująco-nawilżający krem na dzień SPF 15 minimalizuje błyszczenie się twarzy i zapewnia jej świeży wygląd na cały dzień. Unikalna formuła z Aktywnym Kompleksem z nasion i kompozycją mineralnych składników matujących, została opracowana, by zapewnić cerze idealny wygląd aż do 12 godzin. Odpowiedni dla skóry wrażliwej. Hipoalergiczny. Testowany alergologicznie. Bez parabenów i sztucznych barwników.


Skład:


Skład jakoś szczególnie nie powala, gdyż już na drugim miejscu są filtry UV, które mogą u niektórych osób powodować zatkanie kanałów łojowych, czyli tzw. „zapychanie porów”. Poza tym wszelkie roślinne kompleksy są wymienione na końcu, a wszelkie składniki aktywne powinny być na drugim miejscu (roślinne na trzecim), zatem nie ma ich w produkcie zbyt wiele (prawdopodobnie są to jakieś śladowe ilości). Jednak, ku mojemu zaskoczeniu, krem i tak świetnie się sprawdził w moim przypadku!

Moja ocena:
Kupując ten krem, nie spodziewałam się jakichś spektakularnych efektów. Moja skóra jest bardzo kapryśna i „zgadza się” jedynie na nieliczne kosmetyki, które jej proponuję. Niestety bardzo dużo produktów mnie uczula lub „zapycha”. Dlatego dużą wagę przywiązuję do składu. W Avonie niestety nie ma możliwości jego sprawdzenia przed zakupem, dlatego zawsze podchodzę bardzo sceptycznie do katalogowych kosmetyków do twarzy. Jednak w tym wypadku muszę przyznać, że Avon naprawdę mile mnie zaskoczył!  Krem Natura Effects ACTIVE SEED COMPLEX okazał się świetnym kosmetykiem dla mojej wybrednej skóry. Przede wszystkim plusem jest to, że nie posiada parabenów i sztucznych barwników, których unikam jak ognia. Drugą zaletą jest to, że krem nie powoduje u mnie żadnych negatywnych reakcji skórnych. Bardzo dobrze nawilża, skóra jest po nim miękka i delikatna. Jeśli chodzi o zmatowienie skóry, to też jest całkiem dobrze. Moja twarz nie jest co prawda matowa przez cały dzień, ale takiego efektu nie uzyskałam nigdy. W przypadku, gdy nie nakładam makijażu, do 6 godzin nie czuję potrzeby „pozbywania się” nadmiaru sebum.
Używam tego kremu bezpośrednio pod podkład i powiem Wam, że makijaż świetnie się na nim trzyma cały dzień! Wiadomo, że po jakimś czasie muszę się przypudrować, ale podkład nie spływa mi z twarzy ani nie „roluje się”. Zatem krem bardzo dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż. Dobrze i szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu.

Produkt stosuję około 2 miesięcy.

Cena: około 16/17 zł (zależy od kampanii)


PLUSY:
+Dobrze nawilża 5/5
+W miarę dobrze matuje 3/5
+Posiada filtr UV
+Nie uczula 5/5
+Nie „zapycha” 5/5
+ Nie zawiera parabenów ani sztucznych barwników 5/5
+Nadaje się jako baza pod makijaż 5/5

MINUSY:
-Niezbyt zachwycający skład (ale kogo to obchodzi, skoro działa?) 3/5


Podsumowując: 
Krem naprawdę przypadł mojej skórze do gustu. Z pewnością zakupię kolejne opakowanie, bo w moim przypadku produkt naprawdę spisuje się na medal. Muszę przyznać, że obecnie jest to mój nr 1 wśród kremów, których wypróbowałam już całkiem sporo. Może za jakiś czas skuszę się na jakiś inny, ale jak na razie pozostaję wierna Natura Effects. 
Polecam bardzo serdecznie!

Stella 

PS. A co Wy sądzicie o tym kremie? Jak u Was się sprawdza?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz